Skarby sporo osób chciało coś przeczytać o moim życiu miłosnym, przeżyciach czy ogólnie o moim podejściu do miłości, niestety nie jestem w stanie na razie pisać o moich osobistych przejściach. Możliwe(bardzo, bardzo możliwe), że kiedyś napisze wam więcej o tym wszystkim, ale w moim osobistym odczuciu to jeszcze nie ten czas.
Jeśli chodzi o pojęcie miłości, kurdeeee jak to zebrać w taki maleńki ogół, hmmm... Dla mnie to przede wszystkim bliskość, czułość, chęć bycia przy drugiej osobie i chęć dostarczania jej szczęścia, to wszystko to od czego tak śmiesznie mnie laskocze w brzuchu, ale czasem też to co tak bardzo mnie denerwuje. Czemu denerwuje? No szczerze, czasem nie zabijacie danej osoby tylko i wyłącznie dlatego, że ja kochacie i byście tęsknili, a ogólnie wkurza was jak nikt inny, wiec o to tez chyba chodzi w miłości, o akceptowanie wad bez względu na to jakie one są.
Jest tyle rodzajów miłości, kurde
Taka wiecie rodzinna do mamusi na przykład (ze się tak tu wtrące, na 26 mają, chce napisać piękna notkę o mamie i jej pokazać, myślicie, że się spodoba?)
Do chłopaka, przyjaciółki, kota lub idola, zawsze mnie ciekawi, że każdego kochamy inna miłością, co innego się dla nas liczy w danych kontakt.
W swoim życiu miała 3 chłopaków (pozwólcie, że nie będę liczyła tych śmiesznych związków, w których byłam kiedy miałam 13 lat i moje słownictwo kończyło sie na słowie "swag"...) i każdy z nich coś tam zmienił w moim życiu, w sumie priorytem jest dla mnie kontakt z takimi osobami (chociaż jest to ciężkie) ale skoro ktoś kiedyś był dla mnie kimś ważnym, to zawsze będzie i pomimo niektórych spraw powinniśmy zachowywać się dojrzale i kończąc związek nie kończyć znajomości, to wyjątkowe płytkie. Jestem sentymentalna, wiec czasem takie kontakt przywołują moje wspomnienia, ale finalnie to mija. Raczej trwaja chwile i szybko można o tym zapomnieć, oczywscie mowie o tej melancholii związanej ze wspomnieniami.
Jest tyle rodzajów miłości, kurde
Taka wiecie rodzinna do mamusi na przykład (ze się tak tu wtrące, na 26 mają, chce napisać piękna notkę o mamie i jej pokazać, myślicie, że się spodoba?)
Do chłopaka, przyjaciółki, kota lub idola, zawsze mnie ciekawi, że każdego kochamy inna miłością, co innego się dla nas liczy w danych kontakt.
W swoim życiu miała 3 chłopaków (pozwólcie, że nie będę liczyła tych śmiesznych związków, w których byłam kiedy miałam 13 lat i moje słownictwo kończyło sie na słowie "swag"...) i każdy z nich coś tam zmienił w moim życiu, w sumie priorytem jest dla mnie kontakt z takimi osobami (chociaż jest to ciężkie) ale skoro ktoś kiedyś był dla mnie kimś ważnym, to zawsze będzie i pomimo niektórych spraw powinniśmy zachowywać się dojrzale i kończąc związek nie kończyć znajomości, to wyjątkowe płytkie. Jestem sentymentalna, wiec czasem takie kontakt przywołują moje wspomnienia, ale finalnie to mija. Raczej trwaja chwile i szybko można o tym zapomnieć, oczywscie mowie o tej melancholii związanej ze wspomnieniami.
Kolejny post kochani zrobię o diecie, mega dużo pytań zadajecie na ten temat, dlatego chciałam wam dokładnie wszystko napisać!
Przepraszam was, że tyle czekacie na coś nowego, ale ostatnio jestem trochę zalatana. Postaram się częściej tu być!
A i ciągle zadajecie jakieś nowe pytania, dlatego przy każdym poście będę odpowiadała na 3 dowolne pytania!
1. Lubisz jak chłopak jest słodki?
To jasne, chyba każda dziewczyna lubi jak okazuje jej uczucia, przytula ją, mówi do niej w ładny sposób.
2. Trzy rzeczy bez których nie wychodzisz z domu (ominąć ubiór)
Telefon, słuchawki, portfel
3. Pierwsza randka: spacer czy kino?
Zdecydownie spacer, w kinie nawet nie pogadaci.
Zdjęcia to jakieś starocie, ale w najbliższym czasie wybiorę się na jakąś sesje, obiecuję.
A i ciągle zadajecie jakieś nowe pytania, dlatego przy każdym poście będę odpowiadała na 3 dowolne pytania!
1. Lubisz jak chłopak jest słodki?
To jasne, chyba każda dziewczyna lubi jak okazuje jej uczucia, przytula ją, mówi do niej w ładny sposób.
2. Trzy rzeczy bez których nie wychodzisz z domu (ominąć ubiór)
Telefon, słuchawki, portfel
3. Pierwsza randka: spacer czy kino?
Zdecydownie spacer, w kinie nawet nie pogadaci.
Zdjęcia to jakieś starocie, ale w najbliższym czasie wybiorę się na jakąś sesje, obiecuję.
